Pielęgnacja

Zasady dbania o świeży tatuaż

Dermafolia (second skin)


1 - NOSIMY

Opatrunek, który Ci założyłam, trzymaj na skórze 1-3 dni. Jest on wodoodporny - bez obaw możesz wskoczyć z nim pod prysznic. Jeśli tatuaż wygląda, jakby się rozlał - nie martw się, jest to tylko osocze z nadmiarem tuszu, które wycieka z rany. Jeśli osocza będzie bardzo dużo, zrób punkt 2, 3, 4 i następnie przyklej nowy kawałek dermafolii (pokażę Ci jak i dam na zapas do domu - jeśli stwierdzę, że pewnie i tak będzie trzeba).

2 - ZDEJMUJEMY

Po upływie określonej liczby dni, zdejmij opatrunek czystymi rencami. Nieco łatwiej będzie Ci to zrobić, gdy go trochę namoczysz, np. świeżo po prysznicu. Gdy już uda Ci się złapać jakiś jego brzeg, pociągnij w tym samym kierunku, nie w przeciwnym. Rób to powoli - wiem, że to nieprzyjemne, ale pośpiech może tylko zaszkodzić.

3 - PRZEMYWAMY

Gdy już uporasz się z procedurą ściągania dermafolii ze skóry, umyj tatuaż z użyciem jakiegoś względnie łagodnego detergentu. Może być to szare mydło, Biały Jeleń lub żel do higieny intymnej - byle jak najbardziej naturalne i bezzapachowe, żeby nie ryzykować wystąpienia alergii po kontakcie chemii z raną.

Nie przejmuj się, jeśli na skórze zobaczysz resztki kleju od dermafolii. Nie odrywaj tego na siłę i nie traktuj dziwnymi specyfikami - to nie szkodzi tatuażowi, za to pozbywanie się tego na chama już mu zaszkodzić może. Klej kiedyś zmyje się lub złuszczy razem z naskórkiem.

4 - OSUSZAMY

Osusz tatuaż delikatnie papierowym ręcznikiem lub poczekaj aż wyschnie naturalnie. Nie używaj do suszenia zwykłych ręczników, jest na nich zwykle sporo bakterii.

5 - SMARUJEMY

Osuszony tatuaż posmaruj cieniutką warstwą kremu. Może być to krem przeznaczony specjalnie do gojenia tatuaży i dostępny do kupienia u mnie, np. Neba, Easy Tattoo, lub dostępny w aptekach i drogeriach Bepanthen Baby.

WAŻNE!

  • punkt 4 i 5 powtarzaj 3-5 razy dziennie przez pierwszy tydzień od zdjęcia opatrunku;
  • pamiętaj, żeby smarować naprawdę cienko - lepiej mniej, a częściej. Gruba warstwa kremu utrudnia prawidłowe gojenie i może prowadzić do powikłań;
  • po upływie około tygodnia od sesji zacznie łuszczyć się skóra i może w tym czasie swędzieć. Nie drap jej i nie skub - wiem, że kusi, ale może to spowodować ubytek w tuszu. Ulgę w swędzeniu może przynieść posmarowanie skóry kremem;
  • pigment w gojącym się tatuażu czasem wygląda nieregularnie - nie jest to odpowiedni moment, by oceniać konieczność wykonania dopigmentowania. Możemy to stwierdzić dopiero po pełnym zagojeniu naskórka, czyli po około miesiącu od sesji.

W TRAKCIE GOJENIA NIE WOLNO:

Przez pierwsze 3 dni:

  • pić dużych ilości alkoholu (maksymalnie piwo lub lampka wina, ale umówmy się - absolutnie NIC Ci się nie stanie, gdy sobie odpuścisz). Alkohol “rozrzedza” krew - a im bardziej krwawisz, tym więcej wypluwasz tuszu, więc tym mniej go zostanie w tatuażu, więc tym bledszy ostatecznie będzie;


Przez pierwsze 2 tygodnie:

  • uprawiać intensywnych treningów;


Przez pierwszy miesiąc/do momentu zagojenia:

  • korzystać z saun, solariów,
  • kąpać się w wannie, długo namaczając tatuowane miejsce,
  • chodzić na basen, włazić do jezior, mórz, rzek, oczek wodnych i innych zbiorników retencyjnych, chyba, że chcesz dostać zakażenia,
  • wystawiać tatuażu na słońce, chyba, że lubisz uczucie parzenia, a kolor Ci się nie podoba i chcesz go zepsuć jeszcze bardziej. ;)

PO ZAGOJENIU:

SMARUJ SIĘ REGULARNIE FILTREM!

Pamiętaj o tym, że tatuaże bardzo nie lubią się ze słońcem. Promienie UV rozbijają cząstki pigmentu na mniejsze części, co ułatwia organizmowi pozbywanie się ich z tego miejsca, w którym my chcielibyśmy, żeby jednak został. Dodatkowo niektóre kolory są szczególnie podatne na zmianę odcienia - nasycony róż lubi zmienić się w brzydki, brudny puder, niektóre zielenie robią się jak kupa, a to, co się dzieje z błękitem, to nawet ciężko nazwać. Jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie za chiny ludowe pilnować się z SPFem, to odpuść sobie kolory - zostań przy czerni.


NAWILŻAJ SKÓRĘ I PIJ DUŻO WODY

Nic tak nie pomaga tatuażowi, jak zadbana, zdrowa i nawilżona skóra. Dbaj o nią nie tylko przed sesją - później również dbaj o swój organizm, a skóra odwdzięczy Ci się pięknym wyglądem tatuaży przez wiele, wiele lat.

Opatrunek pieluchowy


1 - NOSIMY

Opatrunek, który Ci założyłam, trzymaj na skórze 4-5 godzin poza czasem snu. Po ich upływie zrób punkt 2, 3, 4, 5 i następnie nałóż na tatuaż nowy opatrunek (pokażę Ci jak i dam na zapas do domu).

2 - ZDEJMUJEMY

Po upływie 4-5 godzin zdejmij opatrunek czystymi rencami. Jeśli opatrunek lekko przykleił się do tatuażu, możesz go trochę namoczyć i dopiero wtedy powoli, delikatnie zdjąć.

3 - PRZEMYWAMY

Gdy już uporasz się z procedurą ściągania pieluszki ze skóry, umyj tatuaż z użyciem jakiegoś względnie łagodnego detergentu. Może być to szare mydło, Biały Jeleń lub żel do higieny intymnej - byle jak najbardziej naturalne i bezzapachowe, żeby nie ryzykować wystąpienia alergii po kontakcie chemii z raną.

4 - OSUSZAMY

Osusz tatuaż delikatnie papierowym ręcznikiem lub poczekaj aż wyschnie naturalnie. Nie używaj do suszenia zwykłych ręczników, jest na nich zwykle sporo bakterii.

5 - SMARUJEMY

Osuszony tatuaż posmaruj cieniutką warstwą kremu. Może być to krem przeznaczony specjalnie do gojenia tatuaży i dostępny do kupienia u mnie, np. Neba, Easy Tattoo, lub dostępny w aptekach i drogeriach Bepanthen Baby.

WAŻNE!

  • punkty 1, 2, 3, 4 i 5 powtarzaj tak długo, jak długo tatuaż będzie CI się sączył (zwykle 2-3 dni);
  • pamiętaj, żeby smarować naprawdę cienko - lepiej mniej, a częściej. Gruba warstwa kremu utrudnia prawidłowe gojenie i może prowadzić do powikłań;
  • po upływie około tygodnia od sesji zacznie łuszczyć się skóra i może w tym czasie swędzieć. Nie drap jej i nie skub - wiem, że kusi, ale może to spowodować ubytek w tuszu. Ulgę w swędzeniu może przynieść posmarowanie skóry kremem;
  • pigment w gojącym się tatuażu czasem wygląda nieregularnie - nie jest to odpowiedni moment, by oceniać konieczność wykonania dopigmentowania. Możemy to stwierdzić dopiero po pełnym zagojeniu naskórka, czyli po około miesiącu od sesji.

W TRAKCIE GOJENIA NIE WOLNO:

Przez pierwsze 3 dni:

  • pić dużych ilości alkoholu (maksymalnie piwo lub lampka wina, ale umówmy się - absolutnie NIC Ci się nie stanie, gdy sobie odpuścisz). Alkohol “rozrzedza” krew - a im bardziej krwawisz, tym więcej wypluwasz tuszu, więc tym mniej go zostanie w tatuażu, więc tym bledszy ostatecznie będzie;


Przez pierwsze 2 tygodnie:

  • uprawiać intensywnych treningów;


Przez pierwszy miesiąc/do momentu zagojenia:

  • korzystać z saun, solariów,
  • kąpać się w wannie, długo namaczając tatuowane miejsce,
  • chodzić na basen, włazić do jezior, mórz, rzek, oczek wodnych i innych zbiorników retencyjnych, chyba, że chcesz dostać zakażenia,
  • wystawiać tatuażu na słońce, chyba, że lubisz uczucie parzenia, a kolor Ci się nie podoba i chcesz go zepsuć jeszcze bardziej. ;)

PO ZAGOJENIU:

SMARUJ SIĘ REGULARNIE FILTREM!

Pamiętaj o tym, że tatuaże bardzo nie lubią się ze słońcem. Promienie UV rozbijają cząstki pigmentu na mniejsze części, co ułatwia organizmowi pozbywanie się ich z tego miejsca, w którym my chcielibyśmy, żeby jednak został. Dodatkowo niektóre kolory są szczególnie podatne na zmianę odcienia - nasycony róż lubi zmienić się w brzydki, brudny puder, niektóre zielenie robią się jak kupa, a to, co się dzieje z błękitem, to nawet ciężko nazwać. Jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie za chiny ludowe pilnować się z SPFem, to odpuść sobie kolory - zostań przy czerni.


NAWILŻAJ SKÓRĘ I PIJ DUŻO WODY

Nic tak nie pomaga tatuażowi, jak zadbana, zdrowa i nawilżona skóra. Dbaj o nią nie tylko przed sesją - później również dbaj o swój organizm, a skóra odwdzięczy Ci się pięknym wyglądem tatuaży przez wiele, wiele lat.

Miks opatrunków


1 - NOSIMY

Opatrunek, który Ci założyłam, trzymaj na skórze 4-5 godzin poza czasem snu. Po ich upływie (lub tuż przed snem) zrób punkt 2, 3, 4, 5 i następnie nałóż na tatuaż nowy opatrunek (pokażę Ci jak i dam na zapas do domu). W uproszczeniu: jeśli skończymy tatuaż np. o 15:00, to zmienisz opatrunek około 19:00 i później jeszcze raz świeżo przed snem. Jeśli skończymy sesję około 18:00, to zmienisz pieluszkę tylko raz, na noc, a rano przykleisz dermafolię.

2 - ZDEJMUJEMY

Po upływie 4-5 godzin (lub tuż przed snem) zdejmij opatrunek czystymi rencami. Jeśli opatrunek lekko przykleił się do tatuażu, możesz go trochę namoczyć i dopiero wtedy powoli, delikatnie zdjąć.

3 - PRZEMYWAMY

Gdy już uporasz się z procedurą ściągania pieluszki ze skóry, umyj tatuaż z użyciem jakiegoś względnie łagodnego detergentu. Może być to szare mydło, Biały Jeleń lub żel do higieny intymnej - byle jak najbardziej naturalne i bezzapachowe, żeby nie ryzykować wystąpienia alergii po kontakcie chemii z raną.

4 - OSUSZAMY

Osusz tatuaż delikatnie papierowym ręcznikiem lub poczekaj aż wyschnie naturalnie. Nie używaj do suszenia zwykłych ręczników, jest na nich zwykle sporo bakterii.

Jeśli jeszcze nie przyklejasz dermafolii, to:

5 - SMARUJEMY

Osuszony tatuaż posmaruj cieniutką warstwą kremu. Może być to krem przeznaczony specjalnie do gojenia tatuaży i dostępny do kupienia u mnie, np. Neba, Easy Tattoo, lub dostępny w aptekach i drogeriach Bepanthen Baby.

Jeśli już jest rano i masz przykleić dermafolię, NIE SMARUJ KREMEM! Lecimy dalej:

6 - PRZYKLEJAMY

Na całkowicie suchą skórę naklej kawałek dermafolii. Prawdopodobnie będzie trzeba wykombinować kogoś do pomocy. Przytnij odpowiednio opatrunek tak, żeby był odpowiednio duży a po naklejeniu zostały marginesy, następnie odklej wzdluż perforacji biały kawałek papieru. Złap folię mniej więcej wzdłuż jej osi symetrii i wyceluj w skórę. Podociskaj na boki. W ten sposób zostanie mało lub zero pęcherzyków powietrza. Jeśli jakiś się zrobi, to nie szkodzi - zostaw go w spokoju, nie przekłuwaj i nie dłub przy nim.

7 - NOSIMY

Opatrunek trzymaj na skórze 1-3 dni. Jest on wodoodporny - bez obaw możesz wskoczyć z nim pod prysznic. Jeśli tatuaż wygląda, jakby się rozlał - nie martw się, jest to tylko osocze z nadmiarem tuszu, które nadal wycieka z rany.

8 - ZDEJMUJEMY

Po upływie 2-3 dni zdejmij opatrunek czystymi rencami. Nieco łatwiej będzie Ci to zrobić, gdy go trochę namoczysz, np. świeżo po prysznicu. Gdy już uda Ci się złapać jakiś jego brzeg, pociągnij w tym samym kierunku, nie w przeciwnym. Rób to powoli - wiem, że to nieprzyjemne, ale pośpiech może tylko zaszkodzić.

9 - PRZEMYWAMY

Gdy już uporasz się z procedurą ściągania dermafolii ze skóry, umyj tatuaż z użyciem jakiegoś względnie łagodnego detergentu. Może być to szare mydło, Biały Jeleń lub żel do higieny intymnej - byle jak najbardziej naturalne i bezzapachowe, żeby nie ryzykować wystąpienia alergii po kontakcie chemii z raną.

Nie przejmuj się, jeśli na skórze zobaczysz resztki kleju od dermafolii. Nie odrywaj tego na siłę i nie traktuj dziwnymi specyfikami - to nie szkodzi tatuażowi, za to pozbywanie się tego na chama już mu zaszkodzić może. Klej kiedyś zmyje się lub złuszczy razem z naskórkiem.

Następnie powtórz punkt 4 oraz 5.

WAŻNE!

  • punkt 4 i 5 powtarzaj 3-5 razy dziennie przez pierwszy tydzień od zdjęcia opatrunku;
  • pamiętaj, żeby smarować naprawdę cienko - lepiej mniej, a częściej. Gruba warstwa kremu utrudnia prawidłowe gojenie i może prowadzić do powikłań;
  • po upływie około tygodnia od sesji zacznie łuszczyć się skóra i może w tym czasie swędzieć. Nie drap jej i nie skub - wiem, że kusi, ale może to spowodować ubytek w tuszu. Ulgę w swędzeniu może przynieść posmarowanie skóry kremem;
  • pigment w gojącym się tatuażu czasem wygląda nieregularnie - nie jest to odpowiedni moment, by oceniać konieczność wykonania dopigmentowania. Możemy to stwierdzić dopiero po pełnym zagojeniu naskórka, czyli po około miesiącu od sesji.

W TRAKCIE GOJENIA NIE WOLNO:

Przez pierwsze 3 dni:

  • pić dużych ilości alkoholu (maksymalnie piwo lub lampka wina, ale umówmy się - absolutnie NIC Ci się nie stanie, gdy sobie odpuścisz). Alkohol “rozrzedza” krew - a im bardziej krwawisz, tym więcej wypluwasz tuszu, więc tym mniej go zostanie w tatuażu, więc tym bledszy ostatecznie będzie;


Przez pierwsze 2 tygodnie:

  • uprawiać intensywnych treningów;


Przez pierwszy miesiąc/do momentu zagojenia:

  • korzystać z saun, solariów,
  • kąpać się w wannie, długo namaczając tatuowane miejsce,
  • chodzić na basen, włazić do jezior, mórz, rzek, oczek wodnych i innych zbiorników retencyjnych, chyba, że chcesz dostać zakażenia,
  • wystawiać tatuażu na słońce, chyba, że lubisz uczucie parzenia, a kolor Ci się nie podoba i chcesz go zepsuć jeszcze bardziej. ;)

PO ZAGOJENIU:

SMARUJ SIĘ REGULARNIE FILTREM!

Pamiętaj o tym, że tatuaże bardzo nie lubią się ze słońcem. Promienie UV rozbijają cząstki pigmentu na mniejsze części, co ułatwia organizmowi pozbywanie się ich z tego miejsca, w którym my chcielibyśmy, żeby jednak został. Dodatkowo niektóre kolory są szczególnie podatne na zmianę odcienia - nasycony róż lubi zmienić się w brzydki, brudny puder, niektóre zielenie robią się jak kupa, a to, co się dzieje z błękitem, to nawet ciężko nazwać. Jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie za chiny ludowe pilnować się z SPFem, to odpuść sobie kolory - zostań przy czerni.


NAWILŻAJ SKÓRĘ I PIJ DUŻO WODY

Nic tak nie pomaga tatuażowi, jak zadbana, zdrowa i nawilżona skóra. Dbaj o nią nie tylko przed sesją - później również dbaj o swój organizm, a skóra odwdzięczy Ci się pięknym wyglądem tatuaży przez wiele, wiele lat.